Login: Password:
Remember me
Password not working or forgotten?
Na tej stronie używamy plików cookie Google, by móc świadczyć Ci usługi, personalizować reklamy i analizować ruch. Informacje o tym, jak korzystasz z tej strony, są udostępniane Google. Korzystając z niej, zgadzasz się na to.

Accept Reject Show me more information

Not logged in | Log in | Sign Up

"Polsecale" s.c.Marian Gajowiak, Marcin Gajowiak/

MAN NL283 #LU 401GS

1 december 2018 - Kokpit ostatniego 12-metrowego Mana tej generacji na lubelskich ulicach. Podsumowując, było takowych 16 . Początkowo w 2010 roku do Syl-Transu trafiło 5 MAN-ów trzeciej generacji – 4xNL263 z 2000 roku z BVG Berlin (numerowane: 7101➜1847-sprzedany: Pakotrans, 7104➜1844-sprzedany:Motyl, potem Ibiza, 7105➜1807-sprzedany:Ibiza oraz 7106➜1806-sprzedany: Ibiza) oraz jeden powypadkowy (bity w przód) "offenbach" NL223, późniejszy 1808 w Ibizie, przerobiony na 260 konny silnik. Wszystkie zostały przemalowane w barwy miejskie i jeździły na I kontrakcie AKL. W podobnym czasie u Gorzela pojawił się tymczasem starszy o rok od 1808, MAN NL263-7604 ex.Haslach Kempten, który pierwotnie również, niczym Offenbach miał mocniejszy silnik, zamieniony w akcji na 220 KM. Numeracja jego prezentowała się następująco:7604➜1826➜7621. Wóz skierowano do obsługi zadań z drugiego wygranego przez AKL przetargu. W 2014 roku na koniec kontraktu "jeżdżonego" głównie przez "bordówy", Irex sprowadził do Lublina 2 NL263 o numerach 5014 i 5015 ex.Postbus. Auta użytkowane były jedynie do 2015 roku, po czym wysłano je na Śląsk, dalej na południowy-wschód UE, gdzie nadal mają lubelskie samowolne barwy. Autobusy charakteryzowały się drzwiami Bode otwieranymi na zewnątrz. Na kolejny autobus, trzeba było poczekać do 2014, kiedy to pan Marek Maciejewski zdecydował się na zakup z Algi, odrzuconego wcześniej przez PKS Gdynia autobusu, który oryginalnie był bliźniakiem jeleniogórskiego 793. Ten z kolei autobus, charakteryzował się praktycznie niesłyszalną skrzynią biegów, złym stanem ogólnym oraz zielonymi poręczami. W 2015 r. z kolei podwykonawca Pakotrans wprowadził do ruchu drugiego w najlepszym stanie po powyższym, MANa z numerem 1814 z Drezna. Charakteryzował się on sygnałem zamykania drzwi, oraz fotokomórką drzwi nr.3. Pozostawały one w eksploatacji pod koniec 2017 r. Równolegle matka pana Pawła wprowadziła obiektywnie najbardziej zajechane dwa autobusy lubelskich podwykonawców, mianowicie wozy sprowadzone z Oslo przez Algę, które później eksploatował PKS Południe. Do Kostruby trafiły na 6 lat. Zdecydowaną zaletą tych wozów było ciepłe wnętrze w zimie. Do wad, można zaliczyć wielki przebieg. Autobusy trafiając do Kostruby, miały już około 1,3 mln km, Jednakże z perspektywy czasu można stwierdzić, że 1845 był zawsze delikatnie w lepszym stanie technicznym niż jego brat bliźniak. Następnie w ramach uzupełnienia taboru po wycofaniu "Bordówki" ex.TP BUS, sprowadzono z Göteborga autobus o numerze 1848, który charakteryzował się również nienagannym stanem technicznym. Kolejny epizod używek tego typu w Lublinie, jest to sprowadzenie z Suchego Lasu, byłego autobusu z Düsseldorfu, który charakteryzował się dwoma wejściami oraz tym, że drugie drzwi otwierały się na zewnątrz. Przedostatnim tego typu autobusem sprowadzonym do Lublina był jedyny autobus z silnikiem o mocy 280 koni, którego kokpit możemy oglądać na zdjęciu. Autobus w momencie likwidacji linii do Carrefoura (wtedy też skasowano wyeksploatowanego Düsseldorfa). Rozwiewając wszelkie wątpliwości, trafił do pana Marka Maciejewskiego i jeździł po lubelskich ulicach z numerem 1854. Przez cały żywot posiadał wyświetlacze diodowe marki Krueger. Ostatnim i najgorszym zakupem lubelskich przewoźników lokalnych, był personalnie Man o numerze bocznym 1851. Autobus, pierwotnie jeździł dokładnie tam, gdzie wozy o numerach 5014 i 5015, jednakże był w delikatnie innej konfiguracji pod kątem wnętrza, oraz drzwi, które były marki bode i otwierały się do środka. Autobus był wybitnie w złym stanie, przychodząc do naszego miasta i miał niedziałającą większość funkcji między innymi ciepły guzik czy klimatyzacja, o retarderze nie wspominając. Trzeba wziąć pod uwagę, że przedmiotowy wóz wcześniej obsługiwał kursy pracownicze na Śląsku. Kres tego typu autobusów przyszedł stosunkowo szybko, gdyż były to wyeksploatowane egzemplarze. Z tej listy, poleciał jako pierwszy autobus Pana Gorzela, gdyż w końcu jego dodatkowego kontraktu z ZTM, nie było na niego zadań. Jako kolejne zostały wycofane autobusy firmy Pakotrans, gdyż właściciel wycofał się z biznesu. Kolejno, skasowano autobus o numerze 1806, o którym już kiedyś pisałem. Potem zniknął wspomniany Düsseldorf, oraz wozy pani Kostruby Równo z tym podjęto decyzję o wycofaniu 1812. Przedostatnie w tym aspekcie, karierę na lubelskich ulicach kończyły kolejno: 1844, 1807 i przedostatnim Mohikaninem był pozornie najstarszy autobus o numerze bocznym 1808. Jednakże miano ostatniego miał autobus ze zdjęcia. Miałem okazję jechać wszystkimi tego typu wozami i jakie by nie były, każdy się czymś charakteryzował w sposób bardziej negatywny lub pozytywny. Zdjęcie podmienione.
Author: kt4dt

Comments: 4

Phototrans

Countries:
Manufacturers:

User Statistics:
Online: