Not logged in | Log in | Sign Up
Ciekawie wygląda... ciekawie jakie dokładnie malowanie miał fabrycznie.
No to mamy dowód, że późniejsze malowanie tych Jelczy (kremowe z czerownym i niebieskim pasem w zygzak) było zaczerpnięte z Ikarusów 435 a nie odwrotnie.
Do Lublina przyszły z tego co wiem fabrycznie kremowo-brązowe w 1988 r.
W WPKM Piotrków Trybunalski były 3 kremowo-żółte z żółtym pasem nad oknami:
http://phototrans.pl/14,123464,0,Jelcz_L11_2_01.html
http://phototrans.pl/14,261127,0,Jelcz_L11_2_15.html
Brak znaczka L11 z boku, sugeruje, że ten Jelcz musiał być przemalowany. Na 99% jego pierwotne barwy to musiały być kremowo-żółte.
Intrygujący jest ten czerwony pas nadokienny. Lakiernikom w MPK raczej nie chciałoby się go malować. Ma też inny odcień czerwieni, co sugerowałoby że jest fabryczny. Może więc w oryginale był klasycznie czerwony, jak te kilka sztuk L11 w Legnicy.
Podobno niektóre wrocławskie i wałbrzyskie też były czerwone ale nie wiem czy czegoś nie pokręciłem.
W 1990 w Legnicy widziałem czerwone L11/2, które miały wtedy rok, więc raczej jeszcze nie przemalowane. Widocznie egzemplarze dla komunikacji miejskiej tak malowali.
na dwoje babka wróżyła. Taki wrocławski 6121 to wszyscy myśleli, że zawsze był czerwony po dzwonie pokazał piękną żółć pod uszczelkami.
Ja pamiętam je, jak przyszły nowe i długo stały pod płotem, z krótkim epizodem uruchomienia linii S z dworców na Jasną Górę. A ten czerwony pas nie był niczym dziwnym; rzekłbym, że było dość typowy dla L11 w PKS-ach, tyle że nie czerwony, a zgodny z barwą pojazdu.