Not logged in | Log in | Sign Up
To jest jednak poje***y kraj,żeby za coś takiego iść do więzienia....
Jeśli to wydaje się dziwne to co gdybym powiedział że aresztowano ludzi nawet za wyszywankę na tablicy rejestracyjnej w kraju z wyszywanką na fladze... Tylko osobiście wiem o kilku przypadkach.
Państwo - zdecydowanie, a kraju szkoda.
Jak się potem kończy takie aresztowanie? Przesłuchania, wyjście na wolność po pewnym okresie?
Trochę za długa odpowiedź wyszła, a nie jestem pewny czy takie dyskusje są tu dozwolone, to napisałem do Ciebie maila.
TU nie ma cenzury jak na putinphoto, oczywiście pod warunkiem że nie propagujesz zbrodniczych reżimów
A ja mam wrażenie, że my się u nas w Polsce tej historii dziwnie uczymy. Raz że mało kto zdaje sobie sprawę, że Wielkie Księstwo Litewskie to była głównie dzisiejsza Białoruś, tyle że podbita przez Litwinów (którzy jednak byli w niej mniejszością) i do 1590 obowiązywał tam język ruski (nie mylić z rosyjskim), a potem polski. Wiele ludzi u nas w ogóle nie zna takich pojęć jak Ruś, Rusini czy język ruski, więc gdy putin wygaduje te swoje bzdury o jednym narodzie, to ludzie tego nie rozumieją. Tak samo przemianowywanie pierogów ruskich na ukraińskie jest śmieszne, bo ruskie to nie rosyjskie, a właśnie ukraińskie lub białoruskie (w pewnym uproszczeniu oczywiście).
I druga rzecz: Gdy wychowujemy się na micie wielkiej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, które to narody tak bardzo się kochają, to nie rozumiemy dzisiejszych niesnasek z Litwinami (o niesnaskach z Białorusinami nie mówiąc, ale oni są wciąż pod sowieckim butem, to inny temat). Dla mnie to bolesne. Ale jakby się zastanowić... czy my nie mamy wpojonych postaw w stylu "Wilno było polskie", czy "Litwa była polska". No nie, nie była polska, tylko litewska, a jedynie się z nimi zbrataliśmy. Traktując ich jak byłe lenno, nie okazujemy szacunku, to i nas nie lubią. Oczywiście sprawa z Wilnem i wyprawą Żeligowskiego miała szersze podłoże, ale tak sobie czasem myślę...