Not logged in | Log in | Sign Up
Nie, to ją dziękuję autorowi foty, dzięki któremu pojeździłem tym cackiem. Tyle że cacko okazało się bądziewiem. Jednak najlepsze autobusy są polskie.
Tandetna kabina - schowki mieszczą jedynie portfel, nie ma co zrobić z dokumentami, torbą itd. Do tego te schowki są metalowe i całe te kosmiczne drzwi na wszystkich nierównościach łomoczą, jakby się wozidło miało rozlecieć. Regulować można jedynie kierownicę, więc jak się ją przyciągnie, to do przycisków trzeba daleko sięgać. Sterowanie układami bardzo skomplikowane - po dłuższym czasie zauważyliśmy, że sterowanie otwieraniem drzwi na przyciski nie działa, bo z boku jest włączony przycisk dezaktywujący (było jeszcze kilka podobnych). Fotokomórka przy drzwiach nie pozwalała na ich zamknięcie, gdy pasażer był w odległości 1 metra, np. przy wieży, więc na każdym kursie łapałem 5 minut opóźnienia, musząc tłumaczyć pasażerom przez mikrofon, że trzeba się jeszcze dalej odsunąć. Okazało się, że można ją zdezaktywować przyciskiem nad szybą (w Sztokholmie to ja go widziałem po prawo, mniej więcej nad tabliczką brygadową), ale wtedy nie da się tych drzwi... otworzyć, za to można ruszyć z otwartymi przednimi. Do tego mułowata, a spaliła sporo.
52/100. To znaczy po zjeździe spadło do 50, ale nie zaliczam tego bo w normalnej pracy liniowej nie robi się wyjazdu i zjazdu na tej samej zmianie. A możesz sprawdzić, ile naprawdę zeżarła? Bo pytanie, na ile te pomiary są dokładne. Za to warto, by takie chwilowe spalanie kierowcy widzieli na pulpicie na stałe. Wiele by się nauczyli.
Tyle że są wakacje, więc totalnie bez korków. Pierwszy raz w życiu ten kurs z Ursynowa o 16:20 zrobiłbym punktualnie, gdyby nie fotokomórka (zawsze mam 14 w plecy). W środę jeździłem U10 i zrobiłem punktualnie. I to perfekcyjnie punktualnie - z każdego przystanku o czasie.
Po lewej stronie na "bocznym pulpicie" powinien być zielony przycisk, który odłącza fotokomórki i pozwala na zamknięcie drzwi. Wtedy nie trzeba bawić się czerwonym przyciskiem nad szybą. http://www.phototrans.eu/14,326247,0,Scania_CN280UB_4x2_EB_A608.html
A, to ten sprytny zielony, co za jego pomocą można zgasić na pulpicie kontrolkę przystanku na żądanie. I jeszcze coś robi, już nie pamiętam - chyba zamyka drzwi w którejś sytuacji. No po prostu rozwiązania są nieziemskie.
Przykro mi czytać te dość ostre słowa odnośnie Scanii. Jednak mam odczucie, że złe wrażenie, jakie pozostawił kontakt z tym wozem wynikają z braku jakiegokolwiek przeszkolenia odnośnie obsługi wozu. Scania w moim odczuciu potrafi być naprawdę sympatycznym pojazdem w obsłudze, jednak wymaga to znajomości wozu jaką można zdobyć w ciągu 5, góra 10 minut podczas "szkolenia" przez osobę znającą wóz.
Jeśli jeszcze pojawi się kiedykolwiek taka okazja nieśmiało chciałbym zaproponować swoją pomoc.
Zaskoczeniem jest też dla mnie stwierdzenie odnośnie dynamiki wozu, gdyż po spalaniu wnioskuję, że pedał gazu nie był delikatnie traktowany, gdyż przy normalnej eksploatacji "zasilak Grodzia" osiągnał wynik udokumentowany na zalinkowanym zdjęciu. --> http://www.phototrans.eu/autobusy.php?s=14&nr=326248">spalanie
Coś raczyłem skopać przy linkawaniu, chodzi mi oczywiście o zdjęcie znajdujące się pod tym linkiem: http://www.phototrans.eu/autobusy.php?s=14&nr=326248
To co napisałeś o tym przeszkoleniu, to oczywista konkluzja naszej powyższej dyskusji, wszak wszystko odbyło się nieco "na wariata". Co nie zmienia faktu, że jazda nie sprawiła mi przyjemności takiej, jak jazda solarisem. Z tym pedałem gazu to różnie bywało - czasem starałem się oszczędnie, ale jak miałem ochotę przycisnąć, to zanim się rozbujał, był już następny przystanek.
Ten wóz miał swój epizod w Starogardzie Gdańskim. 1.11 obsługiwał cmentarną linię C1. Akurat mi się całkiem przypadkowo trafił
No tak zasilak miał taki wynik tyle że na zmianie B , a na A na 150 jeździł kierowca na stałe w PKS zatrudniony i mu taką normę wyrobił, bo wiedział jak się tym umiejętnie sprzętem posługiwać.