Not logged in | Log in | Sign Up
Chciałbym pojąć jedną jedyną rzecz: co daje takiemu kierowcy pokazanie faka do fotografującego ? satysfakcję ? chęć dokuczenia drugiemu ? a może to strach przed byciem sfotografowanym ? może mnie ktoś oświecić ? bo szczerze nie pojmuję takiego zachowania. MrJanicek, wiem że często bywasz na zajezdni, o co w ogóle kaman z tą nienachalną "wymianą sympatii" ?
Nie mam pojęcia? Rozmawiałem już z wieloma kierowcami i zawsze byli pozytywnie nastawieni do fotografowania. Niestety są i tacy, ale co zrobić? "Wymiana sympatii"?
Kierowca musi sobie widocznie w taki sposób odreagować. Inna sprawa jest też taka, że większość wciąż myśli, że robimy zdjęcia w celu donosów, dotyczy to zwłaszcza dużo młodszych miłośników, którzy na widok autobusu dostają arytmii serca i zachowują się nierzadko dziwnie (jakieś czajenie zza krzaków, nadmierne afiszowanie się z aparatem, bieganie za tym samym autobusem przez kilka godzin), co może wywołać u takiego kierowcy niepokój i wręcz złość, w końcu to jego miejsce pracy, a czuje się jakby obserwowany przez osobnika. Z naszego punktu widzenia nie raz samo uświadomienie o co w tym chodzi niestety nie pomaga.
Ja całe szczęście na widok autobusu nie dostaję arytmii serca, ale mimo wszystko kierowcy powinni zachować zimną krew... Chyba, że mowa o "takim jednym Franciszku z kamerką...", którego pamiętamy sprzed kilku lat
Ja fotografuję czysto amatorsko autobusy. Na obszarze GOPu nie spotkała mnie jeszcze przykra sytuacja. Kilka dni temu byłem w Rybniku, m.in. pofotografować tamtejszą komunikację. Jeden z kierowców na przystanku zaprosił mnie do środka autobusu i poinformaował, żę "gdzies wyczytał, że powinienem mu płacić i że spotkamy się w sądzie" A apropo Pana Franciszka, to popierałem jego akcję.
MrJanicek, "wymiana sympatii" to był taki sarkazm z mojej strony, bo ja będac na miejscu tego kierowcy, pomachałbym ręką albo zamrugal długimi. Po prostu nie rozumiem czego ci ludzie się obawiają. O ile dobrze pamiętam tego typu gesty to nie tylko domena starych szoferów, którzy być może nie mają styczności z netem, ale też młodych, którzy sami byli miłośnikami. I z tego co obserwuję w PKM Katowice najwięcej buractwa.
@Rafał: Dobrze wiedzieć co miałeś na myśli. Myślę, że w każdej firmie trafi się taki kierowca... Czego kierowcy się obawiają? Ci, z którymi rozmawiam są pozytywnie nastawieni i sprawdzają co jakiś czas galerię, żeby zobaczyć nowe fotki swoich wozów. Być może czasem jest to właśnie efekt komentarzy niektórych autorów zdjęć? Później kierowca dochodzi do wniosku, że przecież każdy fotograf ma złe zamiary...?
OK, ale chyba nie zdają sobie sprawy że takimi gestami jedynie pogarszają opinię na własny temat.
No jak taki szofer wbija do galerii i czyta, że kurs był opóźniony czy coś tam innego niestworzonego, to trudno się dziwić w sumie, że tak reagują, ale jak wspomniał kolega wyżej - pogarszają sobie swój wizerunek, a także firmy, w której pracują.
Wy najlepiej wiecie co może ich drażnić - ja jako szofer miałbym to gleboko w poważaniu. W karcie drogowej rozpisany jest faktyczny powód takiego opóźnienia a pisać sobie może każdy co chce.
P.S. niedługo wybieram się do PKM jako kierowca, więc mam nadzieję, że się poznamy. No i nie martwcie się, fakiem Wam nie pogrożę.
W ciągu roku mnie gonił tylko jeden bo uważał że działam na zlecenie PKS-u a to jest prywaciarz który często jeździ na czarno i nie będę mówił który to bo i tak na galerii go nie ma Ogólnie to mój ojciec (kierowca) powiedział że nie do końca podoba mu się to że jego twarz jest na internecie no ale jeżeli może być to po co ma stresować i robić problem fotografującemu. Pomachać jednak nadal nie pomacha ale dążę do poprawy tego ;D
Daj spokój, ile tej jego twarzy widać? Jakąś niewielką plamą ma się przejmować? Bez przesady.
No dokładnie. Dla mnie to robienie problemu zupełnie z niczego.
Dla mnie takie rekacje kierowcy są jak przyznanie się do winy. Gdyby kierowca nie miał nic do ukrycia, to nie powinien wstydzić się swojego wizerunku. Z drugiej strony aparat działa na niektórych kiermanów dyscyplinująco. Zwłaszcza tych odjeżdżających przed czasem.
może warto wysłuchać jescze argumentów drugiej strony i wtedy wydać wyrok czy to problem czy też nie...
Może i ja coś powiem w tej kwestii. Wiele razy widywałem kolegę PKM&WPK na zajezdni czy to w Dąbrowie Górniczej czy w Sosnowcu jak robił zdjęcia. Za pewne wtedy do kierowników itp. robił słodkie oczka, ściskał dnłonie i udawał wielkiego przyjeciela PKMu natomiast co robi tutaj? Jedzie po całości tego jak i innych przewoźników przez wozy, mechaników do zarządu i co się potem dziwić, że kierowca czy ktoś inny pokaże środkowy palec lub zagrozi? A co ma przyjsć i się przywitać po tym jak w galerii napisał kolega, że ''syf z domu sprowadza do miejsca pracy'' jak pamiętam jeden z opisów. Czasami narzekamy na nich a sami robimy to co robimy.. Pozdrawiam.
W sumie jakby nie patrzeć - trochę szczyt bezczelności uzyskać zezwolenie na wejście na teren firmy, której się później wystawia złą wizytówkę w Internecie.
Zgodzę się z kolegą. Jednak jakby nie patrzeć, przewoźnicy sami wystawiają sobie takie wizytówki, a to że ktoś czegoś nie skomentuje publicznie, nie oznacza, ze problem nie istnieje. Tak samo kierowcy. Są ludzie w porządku, z którymi da się pogadać. Są też chamy, którzy nie wiedzieć czemu szukają okazji do zwady. Tak więc agresja rodzi agresję.
To już nie chodzi o to, jaką przewoźnik robi sobie wizytówkę, ale ktoś mu robi życzliwość, że może wejść porobić zdjęcia na terenie zakładu po to, by mu robić siarę w Internecie. Mnie Sebzda wyraźnie kiedyś mówił: "Zgadzam się zdjęcia na głównym placu, a o drugim (tam gdzie złomy) nie ma już mowy, bo jednemu zezwoliłem i później wbrew mojej woli wrzucił zdjęcia do Internetu. Tak więc, przykro mi, to tajemnica handlowa firmy."
To jest bombowy kierowca ........... http://pulspolski.tv/2012/12/grzegorz-maro-uprzejmy-kierowca-z-pkm-katowice-wideo-d-niecko/ ............. Gdyby tacy byli wszyscy ...