Not logged in | Log in | Sign Up
@Patryk: To przynajmniej ma dobrą jakość w porównaniu do niektóry i ukazuje jakąś tam ciekawą sytuację
Jak dla mnie w ogóle nieprzemyślany kadr, taki z cyklu "jedzie, to robię". GOP obfituje w naprawdę fajne miejscówki, które warto wykorzystać. I na brak zdjęć ten Solaris raczej nie narzeka, więc można sobie było to odpuścić.
Zdjęcie jest dyskusyjne technicznie (ciemny przód), ale pokazuje pewne wydarzenie lokalne - uroczystości odpustowe przy bazylice. To nie jest foto zrobione "na siłę", ale jakiś pomysł na zdjęcie, które technicznie nie wyszło idealnie.
Kolega aso ma rację. Kadr wybrałem świadomie, a miejsce celowo. Tylko że trochę się spóźniłem, bo autobus zdążył wjechać przodem w cień drzewa. Przód jest rzeczywiście ciemniejszy niż bok (bo już był w cieniu), ale czy jakikolwiek jego element jest niewidoczny lub niewyraźny? Ale co Wy tam w północnej czy środkowej Polsce wiecie o uroczystościach odpustowych...
No tak, wszystko trzeba dodać. bo zdjęcie w żaden sposób nie oddaje tej uroczystości. Ot jakieś stragany i zabaweczki.
Taaak... A te plusy dodatnie to zaś pewnie w nocy mi krasnoludki postawiły. A może tu zawiązał się jakiś mój fan club
Ta impreza odpustowa istnieje juz wiecznie. Dobrze, ze tradycja jest utrzymywana. Czy powod robienia zdjecia, nie moze byc wyjatkowo wazniejszy od jakosci?
Marian: w tym roku odpust był nieco uboższy niż w poprzednich latach. Co prawda "karasole" były, ale "sztandów" dużo mniej - może miała na to wpływ burza, która się tu w nocy przetoczyła i nie wszyscy kramarze mogli rozłożyć swoje stanowiska. Zabawki to w większości - jak napisał Patryk - tandetna chińszczyzna, ale były też stoiska ze srebrnymi ozdobami - atrakcja dla dziewcząt i kobiet. Na Placu Kościelnym nie zabrakło stoiska z ciekawymi książkami o tematyce religijnej i nie tylko, a atrakcją dla najmłodszych były przejazdy na kucykach. Słodyczy nie jadam, więc nie ocenię ich jakości.
Janusz, dziekuje za wspomnienia z odpustu. Tandeta to byla zawsze, ale....mimo tego atrakcja w szczegolnosci w wieku dzieciecym. Slodycze byly dobre i mam nadzieje, ze takimi pozostaly. Karasole staly dawniej na placu, gdzie obecnie znajduje sie targowisko.