Not logged in | Log in | Sign Up
Ikaruszzz. Widze, że wiesz co dobre
Aż sie nie chce wierzyć, że Socha przywrocił tego ex świerklanieckiego trupa do ruchu A gdzie Neoplan?
Jak to przywrócił skoro ten hebel cały czas jeździ i nawet kolory zmienia?
a gdzie inne wozy pana sochy miedzy innymi ten ex bytomski mig !Jest on ino na jednym zdjęciu!Gdzie jeżdżą migi i neoplan pana sochy?Pan socha ma przecież tylko 103i105!na drugim 105 jeździ mig treski!
Memphis : No ale w połowie 2006 r. jakoś nagle zniknął i w ogóle go na trasie nie widywano ale triumfalnie powrócił pod koniec wakacji 2007 r.
Panowie, zauważcie, że prze ok. rok z kawałkiem jeździły DWA Ikarusy z numerem SPI H 414, jeden "gadał" jak na starego Ikara 260 przystało, drugi to ten, który jest na tej fotce i obecnie w ruchu. Znam #1321 jak mało które auto z czasów 192/1 i to, co tu widać, to NIE jest ten Ikar, tylko SPI H 414". Gdyby to był on, to znając życie i zakres robót wykonywanych przez ekipy p. Sochy, dalej miałby kabinę starego typu, składane felgi i zbiornik paliwa z tyłu, jak to miał #1321, a właściwie #1321", bo tak trzeba o nim mówić (oryginalny #1321 zginął w zderzeniu z tramwajem jesienią 1989, dokładniejsze szczegóły chętnie podam zainteresowanym)
Mikey : Ten Ikarus ma starą kabinę. Nie raz ujeżdzałem go własnie na 105 to wiem. Więc jeszcze za czasów kursowania w PKM Sw. była podmiana? Móglbys opisac wiecej co sie stało z #1321?
@PKM: TEN Ikarus na NOWĄ kabinę, co widać na fotce, a widocznie ujeżdżałeś TAMTEGO SPI H 414... Oryginalny #1321, rocznik 1985, zginął tragicznie jesienią 1989 w starciu z tramwajem linii 19 (co ciekawsze, jeździł w tym dniu na 19). Ikarusa zezłomowano (miał zaledwie 4 lata, nie opłacało się jednak naprawiać), a niedługo potem zaginął protokół kasacji, dokumenty zostały i trzeba było coś zrobić. Wysłano więc jednego szrota na NG i wrócił do ruchu... jako #1321". Debiutował 25.06.1990 na "swoim" 192/1 i był jednym z pierwszych pomoarańczowych po NG w ZK-11. Ten Ikar w PKM Św. dożył czerwca 1996, kiedy to po normalnym dniu pracy na linii 114 załamał się na placu zajezdni (kratownica poszła na wysokości drugich drzwi). Wtedy #1321 zszedł ze sceny.