Not logged in | Log in | Sign Up
Każdy kto ma trochę doświadczenia w pozyskiwaniu środków unijnych potwierdzi, że nie warto ryzykować miękkimi zapisami dotyczącymi wycofania starego taboru.
Tak, trzeba pociąć, jak na Węgrzech, jak w Polsce. Gdy się chce coś zachować, zawsze znajdzie się sposób.
Przerabiałem to w Jaworznie, przerabiał to Świerklaniec i wiele wiele innych firm. Sztuka za sztukę, efekt ekologiczny, zaświadczenie o złomowaniu itd. itd. itd. itd.
Zaraz zaraz, Ikarusy w Jaworzniu to kiedy odeszły? Bo jakimś cudem inne przedsiębiorstwa dały radę.
Tu muszę przyznać rację Krystianowi. Mogli go np. komuś odsprzedać, a potem od niego odkupić. To chyba nie jest zabronione?
Jakoś Białystok uratował częstochowskiego lewarka, który zapewne też miał być złomowany w zamian za Solbusy.
Wycofanie pojazdu nie jest przecież jednoznaczne z pocięciem go. Zawsze można go sprzedać.
Instytucje przyznające środki wymagają często otrzymania zaświadczenia o złomowaniu, aby mieć pewność, że dany pojazd nie zatruwa już środowiska, a zapisany we wniosku efekt ekologiczny jest faktycznie osiągnięty. Nie tylko w skali mikro na terenie Bielska, ale ogólnie w Europie.
Na szczęście Województwo Podkarpackie przyznając dofinansowania, kolejny juz raz, ma takie świstki gdzieś i autobusy do wymiany, wpisane w projekt, wystarczyło wystawić na sprzedaż
ul. Broniewskiego. Krystian: Faktem jest, że mieliśmy bardzo ciekawe modele Ikarusów na stanie. Niestety wówczas raczej nikt nie zwracał na to uwagi żeby coś zostawić dla potomnych. Po za tym kto by się miał zajmować takimi zabytkami które raz że trzeba by było wyremontować od podstaw a druga rzecz utrzymać je. Samo MZK raczej nie dałoby rady utrzymywać ich bo to są koszty. Odrobiliśmy lekcję obecnie po pożegnaniu Ikarusów w Bielsku-Białej byliśmy w lekkim szoku gdy dowiedzieliśmy się, że sami mieszkańcy naszego miasta apelują wręcz o pozostawienie ostatniego Ikarusa do właśnie takich przewozów. Czas pokaże co z tego wyjdzie.
A nie da się kupić jakiegoś szrota na kilka miesięcy i skasować go w zamian? To jest Polska, tu się kombinuje
Częstochowa kupuje tyle szrotów, że ciężko mi odnaleźć co konkretnie masz na myśli :P
Co fakt, to fakt. Niesamowicie się Ikarusy wpisały w historię tego miasta...
Niestety zakup jakiegoś szrota na podmianę nie jest taki prosty. MZK jest zakładem budżetowym. Jedynie udało się zachować IK405, ale tylko dlatego, że za niego na złom poszło spalone Vero. A to też nie było proste.