Not logged in | Log in | Sign Up
ładny ogonek tramwajów i sznurek pieszych pasażerów
Końca "kolejki" nie widziałem (zakręt, a nawet dwa), ale jak my się na to natknęliśmy to już stało 13 pociągów tramwajowych. A to był dopiero początek zatrzymania :> Za to "dzień pieszego pasażera" był naprawdę konkretny - w dodatku co chwila ktoś miał jakieś pytania (ew. pomysły ;]), zwłaszcza że początkowo większość ludzi szła ulicą i torowiskiem... /kl
Czysto formalnie: jako radiolka ZTM masz prawo asystować w sprowadzeniu takiej parówki na najbliższą pętlę lub żeberko gdyby motorek samodzielnie przygotował wóz i czekał w drugim wozie po przełączeniach na asystę?
W celu jak najszybszego udrożnienia ruchu, jako ZTM oczywiście mamy do tego prawo Problem mógłby być tylko z komunikacją na linii radiowóz motorowy znajdujący się w II wozie. Dlatego zasadniczo spychają tramwajarze za pomocą motorolek. Często pomaga się jednak w "eskorcie" takiego składu, bo wszyscy wiemy jak się u nas jeździ i jak kulturalni potrafią być kierowcy... Pamiętam jak kiedyś - dosłownie przez całe miasto - był spychany jakiś 'u-boot' po niezłym "dzwonie" i był kategoryczny zakaz zatrzymywania się po drodze (z jakichśtam powodów technicznych), więc przejazd przez takie skrzyżowania jak Kercelak, Femina, pl. Bankowy czy pl. Wileński był nie lada wyzwaniem /kl
Pytałem dlatego, że w Gdańsku panienki ztmki przy zatrzymaniu (wypadek 1215+1204 z późniejszym łamaniem ruchu) pod nosem nawet nie ruszyły swojej szanownej dupki by zrobić cokolwiek innego niż wydłubywanie parchów podczas gdy tabor walił z trzech stron i stanął dopiero wtedy, gdy już nie było miejsca, żeby się walić dalej, zaś ostatnio wóz skrzaczył się dosłownie pod ztmowskim formularzem kontrolnym i potrzebna była asysta a panienki, jak to panienki, były w takim przypadku kompletnie nieprzydatne, podczas gdy w W-wie z chęcia możnaby z nich skorzystać na wysokich obrotach :-]
No u nas też są panie instruktorki A służby NR ZTM działają dość dynamicznie, w zależności od rozwoju sytuacji na mieście. Natomiast większy problem jest w przypadkach takich jak na zdjęciu, gdy my jesteśmy pierwsi na miejscu zdarzenia (zasadniczo chodzi o awarie), bo jakiś czas temu była "akcja", że jeden z chłopaków próbował uruchomić taki zdefektowany wagon, a potem usłyszał od NR TW, że "ZTM namieszał i przez to przedłużyło się zatrzymanie". Więc od tej pory lepiej się nie dotykać ;] Tylko ewentualnie karać potem TW za tzw. wydłużony czas zatrzymania I tak też było w powyższym przypadku (choć próby usunięcia awarii były!), bo nie zdążyli wznowić ruchu przed upływem 20 minut... :> /kl
Liptonie!!! - wszystkie tramwaje są sprawne tylko w zajezdni.
dlaczego ??? bo w zajezdni rządzi miszszszczcz.
No to ten słabo coś "rządził", skoro ten skład nawet do swojej trasy podstawowej nie dojechał :> /kl
Miejsce jak każde inne, ale ten skład ~15 minut wcześniej wyjechał z zakładu (i to na podmianę!), więc fakt, że nie dojechał nawet do swojej podstawowej trasy o czymś świadczy. Dokładnie o tym, że R-4 już chyba w ogóle nie naprawia tego typu taboru... /kl